Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się proste: cena skrzydła 2300 zł, komplet 2800 zł – inwestor planuje budżet, mnoży przez liczbę pokoi i zamówienie gotowe. Problem pojawia się później, gdy okazuje się, że w tej „podstawie” nie ma ani zamka, ani wrębu pod klamkę hotelową, ani progu, ani nawet wykończenia odpornego na środki czystości. W praktyce rzeczywisty koszt drzwi hotelowych często przekracza 3500–4000 zł za sztukę, zwłaszcza jeśli uwzględnić wszystkie elementy potrzebne do realnego użytkowania w obiekcie noclegowym.

Większość dopłat pojawia się dopiero po porównaniu wersji „gołej” – czyli samego skrzydła – z kompletem spełniającym wymogi akustyczne, techniczne i eksploatacyjne. Jeszcze więcej nieprzewidzianych kosztów wychodzi dopiero po montażu, gdy trzeba coś dopasować, poprawić lub wymienić, bo zamówienie nie przewidziało oczywistego dla wykonawcy detalu. W tym artykule przejdziemy punkt po punkcie przez elementy wpływające na końcową cenę drzwi hotelowych – i pokażemy, gdzie inwestorzy najczęściej się mylą, licząc zbyt optymistycznie.

Ceny drzwi hotelowych zaczynają się od pozornie przystępnych kwot, ale dotyczą one wersji uproszczonych, bez dodatków technicznych i bez przygotowania pod zamek hotelowy. Najtańsze zestawy — skrzydło laminowane CPL z ościeżnicą — zaczynają się od 1400 do 1800 zł netto, co obejmuje podstawowe wyposażenie, ale bez progów, zamków, samozamykaczy czy akustyki.

Drzwi fornirowane – wybierane głównie do obiektów wyższej klasy – kosztują zazwyczaj 2000–2800 zł, zależnie od rodzaju okleiny, sposobu wykończenia krawędzi i typu zawiasów. Wersje z izolacją akustyczną 32 dB to już wydatek od 3200 zł wzwyż, często bez zamka i bez ościeżnicy przystosowanej do uszczelek i progu opadającego.

Z kolei drzwi przeciwpożarowe EI30, wymagane w korytarzach i drogach ewakuacyjnych, kosztują najczęściej 3500–4500 zł – pod warunkiem, że mówimy o zestawie z ważnym certyfikatem, dedykowaną ościeżnicą i kompatybilnym samozamykaczem. W każdej z tych wersji realna cena szybko rośnie, jeśli uwzględnić elementy potrzebne do codziennego użytku w hotelu.

Cena katalogowa drzwi hotelowych często wydaje się atrakcyjna, ale w rzeczywistości obejmuje tylko najbardziej podstawowy zestaw. W standardzie znajduje się zazwyczaj skrzydło i ościeżnica, czasem z prostym zamkiem mechanicznym i zawiasami, ale bez jakichkolwiek dodatków typowych dla drzwi hotelowych.

Brakuje w niej zazwyczaj samozamykacza, progu opadającego, uszczelek akustycznych czy wrębu pod zamek elektroniczny, a także dedykowanych klamek i szyldów. Co więcej, wiele ofert przedstawia cenę netto, bez montażu, transportu i bez dopasowania do konkretnego systemu zamkowego, co oznacza, że rzeczywista cena szybko rośnie już na etapie realizacji.

Dopiero po uwzględnieniu wszystkich elementów niezbędnych do użytkowania w obiekcie noclegowym – łącznie z frezowaniem, dopłatą za klasę EI lub dB, przygotowaniem pod elektronikę i montażem – cena znacząco odbiega od tej, którą inwestor widział w folderze.

Na pierwszy rzut oka wszystkie drzwi mogą wyglądać podobnie, ale to, co decyduje o trwałości i komforcie użytkowania, kryje się w wykończeniu, wypełnieniu i ościeżnicy. Pierwsza istotna różnica to rodzaj powierzchni: najtańsze modele pokryte są laminatem CPL, który dobrze znosi podstawową eksploatację, ale może szybko się rysować i matowieć. Wyższy standard to HPL – laminat wysokociśnieniowy, znacznie odporniejszy na uderzenia, środki czystości i kontakt z wózkami czy bagażami. Jeszcze wyżej plasuje się fornir, czyli naturalna okleina drewniana – efektowna, ale wrażliwsza na wilgoć i uszkodzenia mechaniczne, dlatego wymaga dokładniejszego serwisowania.

Różnice w cenie wynikają też z rodzaju wypełnienia skrzydła. Najprostsze konstrukcje mają płytę MDF lub tzw. „plaster miodu”, które nie zapewniają ani izolacji akustycznej, ani odporności ogniowej. Drzwi z pełną płytą wiórową, rdzeniem dźwiękochłonnym lub ognioodpornym (np. na bazie gipsu lub wełny mineralnej) są droższe, ale nieporównywalnie bardziej trwałe i zgodne z wymaganiami technicznymi obiektów hotelowych.

Równie ważna jest ościeżnica – w wersji podstawowej zazwyczaj regulowana, wykonana z MDF lub drewna. W bardziej wymagających lokalizacjach (ciągi komunikacyjne, strefy techniczne) stosuje się ościeżnice stalowe lub aluminiowe, które są trwalsze, stabilniejsze i odporne na uszkodzenia. Wybór samej ościeżnicy potrafi podnieść cenę zestawu o kilkaset złotych – ale znacząco zwiększa jego żywotność.

Wielu inwestorów przy planowaniu budżetu opiera się na cenie samego skrzydła, np. „kupiłem drzwi za 2200 zł” – nie zauważając, że to tylko część rzeczywistego kosztu kompletnego zestawu gotowego do montażu. Dopiero przy realizacji okazuje się, że ościeżnica to dodatkowe 400–800 zł, zależnie od materiału i regulacji. Jeśli zestaw ma być estetyczny i wytrzymały, ta pozycja szybko rośnie.

Do tego dochodzi koszt montażu – w zależności od konstrukcji ściany, sposobu mocowania i rodzaju zawiasów, to wydatek rzędu 300–600 zł za komplet, często bez uwzględnienia prac dodatkowych, jak dopasowanie do progu czy wrębu pod zamek. Nie można też pominąć transportu i wniesienia, które potrafią kosztować 150–300 zł za zestaw, zwłaszcza w obiektach bez windy lub w przypadku cięższych drzwi akustycznych i przeciwpożarowych.

W efekcie z pozornych 2200 zł robi się 3500–4000 zł, i to bez zamka, klamki czy samozamykacza. Dlatego przy porównywaniu ofert trzeba patrzeć na koszt kompletnego zestawu drzwiowego z usługą i akcesoriami, a nie na samą cenę skrzydła w katalogu.

Drzwi hotelowe rzadko kiedy są kompletne w wersji bazowej – większość elementów potrzebnych do codziennego, bezproblemowego użytkowania wymaga dopłaty. Jednym z największych kosztów jest zamek hotelowy, którego cena w zależności od modelu (mechaniczny, elektroniczny offline lub online) wynosi od 800 do 1500 zł. I to bez montażu.

Kolejna pozycja to samozamykacz, obowiązkowy w przypadku drzwi przeciwpożarowych i bardzo przydatny w standardowych pokojach – kosztuje zwykle 400–700 zł, zależnie od klasy i sposobu mocowania. Do tego dochodzą prógi, uszczelki, klamki i szyldy, które razem potrafią dodać 300–600 zł do ceny jednej sztuki – szczególnie jeśli wymagane są wersje antywłamaniowe, z kontrolą dostępu lub wykonane z trwalszych materiałów.

Nie można też pominąć kosztów obróbki stolarskiej, takich jak frezowanie pod zamek, klamkę czy samozamykacz – to zazwyczaj dodatkowe 100–300 zł, zwłaszcza jeśli nie zostały wykonane fabrycznie. Na koniec dochodzi jeszcze podcięcie wentylacyjne lub próg opadający, które kosztują 200–300 zł, a są wymagane w większości łazienek hotelowych.

W sumie doposażenie, które często nie jest uwzględnione w pierwszej wycenie, może podnieść koszt drzwi o 1000–2000 zł na jednym zestawie.

Jednym z najważniejszych, a często niedoszacowanych czynników wpływających na cenę drzwi hotelowych jest klasa techniczna – szczególnie w zakresie izolacyjności akustycznej i odporności ogniowej. Drzwi z dokumentowaną izolacją 32–42 dB, przetestowane z kompletem uszczelek, progiem i ościeżnicą, wiążą się zazwyczaj z dopłatą rzędu 800–1200 zł w stosunku do wersji podstawowej. W wielu przypadkach cena ta nie obejmuje samego skrzydła, lecz uwzględnia również specjalny układ rdzenia, próg opadający i certyfikowane uszczelki.

Jeszcze większe koszty generują drzwi przeciwpożarowe w klasie EI30 lub EI60. Jeśli mają posiadać pełny certyfikat, zgodny z przepisami ppoż., oraz zestaw okuć dopuszczonych do takiej klasy (samozamykacz, odpowiednie zawiasy, szyldy i zamek), trzeba się liczyć z wydatkiem wyższym o 1000–1500 zł. I to pod warunkiem, że całość jest zamawiana jako gotowy, przetestowany zestaw – nie składany z osobnych elementów.

Co istotne, producenci bardzo często podają cenę dla tzw. „gołego skrzydła”, które wizualnie wygląda tak samo jak wersja akustyczna czy EI, ale nie posiada żadnych właściwości technicznych. Różnice widoczne są dopiero w dokumentacji i dopłatach – które potrafią zaskoczyć dopiero na etapie montażu lub odbioru technicznego.

Nawet jeśli drzwi zostały dobrze wycenione i zamówione z odpowiednim wyprzedzeniem, na etapie montażu często pojawiają się dodatkowe koszty, których wcześniej nikt nie uwzględnił. Jednym z najczęstszych problemów jest nietypowy otwór drzwiowy – zbyt wąski, za niski lub niestandardowo osadzony. W takiej sytuacji drzwi z produkcji seryjnej nie pasują, trzeba zamawiać skrzydło i ościeżnicę na wymiar, co oznacza nie tylko dopłatę, ale też wydłużony czas oczekiwania.

Kolejny koszt to niedopasowanie ościeżnicy do grubości muru. W teorii wszystkie ściany mają mieć określoną grubość, ale w praktyce różnice nawet o 2–3 cm sprawiają, że trzeba wymieniać ościeżnicę na szerszą (regulowaną), co generuje koszt nawet kilkuset złotych na sztuce – i opóźnia montaż.

W przypadku drzwi z zamkiem online dochodzą dodatkowe komplikacje techniczne: konieczność wykonania przewiertów przez ścianę, prowadzenia okablowania przez zawiasy lub kanały techniczne, a czasem także doposażenia ściany w puszkę zasilającą lub skrzynkę kontrolną. Te prace często nie są ujęte w pierwotnej ofercie i wymagają osobnej ekipy elektrycznej, co oznacza kolejne koszty i ryzyko przesunięć terminów.

Na ostateczny koszt drzwi hotelowych wpływa nie tylko cena netto, ale też zastosowana stawka VAT, która potrafi znacząco zmienić wartość całego zamówienia. Gdy drzwi traktowane są jako samodzielny wyrób budowlany, obowiązuje standardowa stawka 23% VAT. To właśnie ta wersja najczęściej pojawia się w ofertach „na sztukę” lub w katalogach bez montażu.

Jednak gdy drzwi są trwale wbudowywane w ramach usługi montażu, a obiekt spełnia warunki do zastosowania niższej stawki, możliwe jest rozliczenie całości z VAT-em 8% – pod warunkiem, że sprzedaż obejmuje zarówno produkt, jak i montaż, a kupujący jest osobą fizyczną lub inwestorem realizującym budowę w ramach obiektu mieszkalnego (np. hotelu z częścią apartamentową).

Problem w tym, że wielu dostawców nie precyzuje warunków zastosowania danej stawki w ofercie. Jedni podają cenę netto, drudzy brutto z 8%, inni 23% bez montażu. W efekcie oferty są trudne do porównania, a inwestor może źle oszacować koszt całkowity – szczególnie przy większych zamówieniach.

Aby uniknąć kosztownych niespodzianek i niedoszacowania budżetu, każdą ofertę na drzwi hotelowe trzeba czytać dokładnie – nie tylko kwotę, ale też to, czego nie ma między wierszami. Kluczowe pytanie: czy podana cena dotyczy pełnego zestawu (skrzydło + ościeżnica + okucia + próg), czy tylko samego skrzydła? Różnica może wynosić nawet 1000–1500 zł, a z pozoru atrakcyjna cena szybko przestaje być realna.

Trzeba też sprawdzić, czy cena zawiera VAT (i w jakiej stawce), transport, montaż oraz komplet okuć – w tym zamek hotelowy, klamkę, szyld, samozamykacz i ewentualne frezowanie. Jeśli nie, warto osobno dopytać o każdy z tych elementów, bo to właśnie one generują największe dopłaty na etapie realizacji.

Nie można też pominąć kwestii certyfikatów – szczególnie jeśli chodzi o klasę EI (ognioodporność) czy dB (akustyka). W wielu ofertach drzwi „zbudowane tak samo” mają wyższą cenę tylko dlatego, że posiadają dokumentację i przeszły badania jako komplet, a inne nie. Jeśli certyfikaty nie są zawarte w cenie – to nie jest ten sam produkt.