Podaj jakich firm i ofert szukasz
Porównaj ceny i ważne parametry
Zyskaj korzystniejsze warunki zakupu
Łóżko hotelowe może z zewnątrz wyglądać niemal identycznie jak to, które masz w sypialni. Często ma podobną ramę, podobne obicie, a nawet ten sam rozmiar. Ale różnice zaczynają się tam, gdzie kończy się design. Łóżko do hotelu musi być przede wszystkim konstrukcyjnie przygotowane na intensywne użytkowanie przez wiele lat, w warunkach, które zupełnie nie przypominają spokojnego rytmu życia domowego. Mówimy o tysiącach zmian pościeli, setkach różnych użytkowników, przesuwaniu przy sprzątaniu, drobnych uszkodzeniach mechanicznych i braku troski, którą ma właściciel prywatnego łóżka.
W łóżkach hotelowych stosuje się inne gatunki pianek, stelaży i tkanin – tkaniny są odporne na plamy, mają podwyższoną ścieralność (np. test Martindale’a > 50 000 cykli), a stelaże – grubsze profile stalowe, dodatkowe łączenia, zabezpieczenia przed rozklekotaniem się konstrukcji po kilku przestawieniach. Równie ważne są rozwiązania techniczne, takie jak łatwość wymiany części, systemy łączenia bliźniaczych łóżek, możliwość dostępu do elementów od spodu – wszystko po to, by nie generować przestojów i kosztownych napraw w trakcie sezonu.
I tu zaczynają się kłopoty, które czekają tych, którzy kupują "jak do domu, tylko taniej".
Wielu inwestorów ulega pokusie zakupu zwykłych łóżek, szczególnie gdy „na zdjęciach wyglądają tak samo”. Pierwsze miesiące często przebiegają bez większych problemów. Ale już po jednym sezonie zaczynają się problemy typowe dla mebli nieprzystosowanych do warunków hotelowych: chyboczący się stelaż, szybko zużyta tapicerka, plamy, których nie da się usunąć, zagłówki gromadzące kurz, a przede wszystkim – brak możliwości wymiany elementów. Gdy coś pęka albo się luzuje, okazuje się, że producent nie przewidział takich scenariuszy – bo w domach łóżka nie są tak eksploatowane.
Największym problemem nie jest estetyka, ale długofalowy koszt. Domowe łóżko po roku w hotelu zaczyna wyglądać jak eksponat z komisu meblowego. Goście wystawiają opinie o "skrzypiącym łóżku", "niewygodnym materacu", a Ty jesteś zmuszony do wymiany całej konstrukcji – znów pod presją czasu i budżetu. Rachunek jest prosty: oszczędność kilku setek na sztuce często kończy się stratą kilku tysięcy na wymianie i utraconym zaufaniu klientów.
Wybór rozmiaru łóżka w hotelu nie sprowadza się tylko do tego, co „lepiej wygląda” albo „jest bardziej wygodne”. To przede wszystkim decyzja, która wpływa na ergonomię całego pokoju, sposób poruszania się gości, łatwość obsługi przez personel i końcową ocenę pobytu. Najczęściej spotykane formaty to 140x200 cm, 160x200 cm, a w przypadku pojedynczych miejsc – 90x200 cm. Każdy z tych rozmiarów ma swoje zastosowanie – mniejsze sprawdzają się w pokojach jednoosobowych i dwuosobowych budżetowych, większe – w segmentach premium, apartamentach lub tam, gdzie standardem jest wygoda pary.
Dobór rozmiaru zależy od tego, dla kogo pokój jest przeznaczony, jaki masz standard obiektu i jak wygląda obłożenie sezonowe. W hotelach miejskich kluczowe może być upakowanie większej liczby funkcjonalnych pokoi na jednej kondygnacji – i wtedy mniejsze łóżka dają większe pole manewru. W hotelach wypoczynkowych z kolei większe łóżko to często karta przetargowa – ale tylko wtedy, gdy nie odbywa się to kosztem reszty wyposażenia pokoju.
Problem w tym, że za duże łóżko potrafi zrujnować cały układ pokoju.
W praktyce wygląda to tak: łóżko 160x200 cm w małym dwuosobowym pokoju oznacza często brak wygodnego dostępu do walizki, trudność z otwarciem szafy, a czasem nawet niemożność swobodnego poruszania się przy oknie. Gość, który musi bokiem przeciskać się do stolika, nie czuje „komfortu” – tylko ciasnotę. A to przekłada się bezpośrednio na oceny w opiniach.
Do tego dochodzi kwestia pracy personelu. Sprzątanie wokół zbyt dużego łóżka, które wypełnia niemal cały pokój, trwa dłużej i jest bardziej męczące. Trudniej odsunąć łóżko, trudniej wymienić pościel, trudniej utrzymać czystość pod ramą – szczególnie jeśli model ma pojemnik na pościel lub szuflady, które blokują się o listwy lub inne meble. Z punktu widzenia gościa pojemnik to może zaleta, ale z punktu widzenia personelu – często dodatkowy problem.
Nie chodzi więc o to, by kupić „największe, na jakie pozwala budżet”. Chodzi o to, by dobrać łóżko do realnych potrzeb pokoju i jego funkcji, z myślą o tym, jak będzie wyglądać codzienna eksploatacja – a nie tylko folderowa sesja zdjęciowa.
Wielu inwestorów i projektantów traktuje dodatkowe funkcje łóżek jako sposób na zwiększenie praktyczności pokoju – zwłaszcza tam, gdzie liczy się każdy centymetr. Pojemnik na pościel, możliwość łączenia dwóch łóżek w jedno czy szuflady pod ramą to rozwiązania, które brzmią dobrze: oszczędzają miejsce, dają elastyczność, robią wrażenie na etapie projektu. W teorii to sposób na uporządkowany pokój bez szaf i duże możliwości konfiguracji – np. z dwóch łóżek pojedynczych zrobić jedno podwójne.
W praktyce czasem faktycznie się sprawdzają – szczególnie w pensjonatach prowadzonych przez właściciela lub obiektach z niskim ruchem, gdzie obsługa może pozwolić sobie na więcej czasu przy serwisie pokoju. Ale jeśli mówimy o hotelach, które działają w systemie rotacyjnym, obsługują kilkadziesiąt pokoi dziennie i bazują na szybkim czyszczeniu – te „udogodnienia” stają się balastem.
Bo więcej funkcji to więcej rzeczy, które mogą się zepsuć.
Pojemniki na pościel często mają zawiasy i podnośniki, które po kilku miesiącach intensywnego użytkowania zaczynają się zacinać, wyginać albo po prostu przestają działać. Goście nie wiedzą, jak z nich korzystać – więc zamykają je z impetem lub wrzucają do środka kołdry i zasłaniają materacem. Personel sprzątający, zamiast zyskać czas, traci go na ciągłe otwieranie i zamykanie uszkodzonych mechanizmów.
Szuflady pod łóżkiem blokują się o listwy przypodłogowe, dywany lub inne meble. Są trudne do czyszczenia, szczególnie jeśli trafiają do nich śmieci, których gość nie widzi, ale zostają na kolejne dni – a potem pojawiają się w opiniach o „brudzie pod łóżkiem”.
Łóżka do łączenia mają z założenia zwiększyć elastyczność – ale tylko wtedy, gdy system łączenia działa stabilnie. W tanich modelach połączenia się rozjeżdżają, materace się przesuwają, a goście budzą się w przerwie między nimi. Efekt? Złość, niewyspanie i recenzja: „łóżko się rozjeżdżało przez całą noc”.
Nie chodzi o to, żeby z góry skreślać wszystkie dodatkowe funkcje – ale trzeba je traktować jak urządzenia mechaniczne. Jeśli nie masz pewności co do jakości i trwałości ich wykonania – lepiej nie dodawać ich wcale. Praktyczność w hotelu to nie to samo, co w domu – liczy się niezawodność i łatwość obsługi przez dziesiątki różnych osób każdego tygodnia.
Tapicerowane łóżka i zagłówki robią wrażenie. Dodają wnętrzu elegancji, poprawiają komfort, a przy dobrze dobranym kolorze tworzą poczucie przytulności. Goście chętnie się o nie opierają, wyglądają dobrze na zdjęciach promujących hotel, a producenci oferują je w setkach tkanin i wykończeń. Estetyka jest więc na plus – szczególnie w segmencie butikowym czy premium, gdzie pierwsze wrażenie ma ogromne znaczenie.
Najczęściej wybierane są tkaniny obiciowe, welury, plecionki lub skaje – często z grup o podwyższonej ścieralności (test Martindale). W katalogach wszystko wygląda dobrze, a producenci często dodają oznaczenia „łatwe w czyszczeniu” lub „do zastosowań komercyjnych”. Jednak te określenia często są bardzo umowne – zwłaszcza gdy tapicerka styka się codziennie z włosami, skórą, kosmetykami i ubraniami setek gości.
W praktyce to jeden z najczęściej reklamowanych elementów łóżka.
Tapicerowane zagłówki szybko się brudzą – zwłaszcza przy jasnych kolorach. Najczęstsze zabrudzenia? Tłuszcz z włosów, kremy do opalania, makijaż i pot. Nawet przy regularnym czyszczeniu, wiele materiałów zaczyna po czasie matowieć, mechacić się albo zostawiać ślady, których nie da się całkowicie usunąć. I nie, certyfikat ścieralności nie oznacza odporności na plamy.
Welury i jasne plecionki wyglądają efektownie, ale są trudne w utrzymaniu. Niektóre tkaniny mają skłonność do przyciągania kurzu – co widać szczególnie przy wezgłowiach wystających ponad poduszkę. Gdy gość odsunie poduszki i zobaczy szary pas kurzu, nawet czyste łóżko robi złe wrażenie.
Częstym problemem są też uszkodzenia mechaniczne – rozdrapania przez dzieci, przetarcia od walizek, czy wręcz przecięcia (nie zawsze celowe). A co wtedy? Wymiana całego zagłówka to kosztowna operacja – a tapicerzy często nie mają już tej samej tkaniny lub serii.
Jeśli przyjmujesz reklamacje gości – przygotuj się na emocje. Gość twierdzi, że „łóżko było brudne”, Ty widzisz ślad po kosmetyku, który zostawił poprzedni klient. Tu nie ma łatwego rozwiązania – chyba że wybierzesz tapicerkę, którą faktycznie można łatwo wyczyścić, albo zagłówek z tworzywa lub drewna, który przetrwa dłużej.
Warto zadać sobie pytanie: czy chcesz mieć zagłówek, który wygląda jak z katalogu – czy taki, który nie będzie problemem przy każdym obrocie pokoju?
Łóżka kontynentalne dostępne są w różnych wersjach, np. podstawowa z 5 cm pianki, bonell z materacem sprężynowym lub kieszeniowa z materacem kieszeniowym o 7 strefach twardości.
Łączna wysokość łóżek, w zależności od wybranej wersji, wynosi: 29/32 cm – wersja podstawowa, 33/38 cm – wersja z materacem bonell, 35/40 cm – wersja z materacem kieszeniowym
Podane ceny nie obejmują materacy.
Bonell – podstawowa opcja, Bonell + Kokos – podwyższona twardość, Kieszeniowy – 7 stref twardości, Kieszeniowy + Kokos – zwiększona twardość
Ceny przykładowe (netto za sztukę):
Dopłata za pokrowiec pralny: od 48 zł do 86 zł netto, w zależności od rozmiaru i wersji materaca.
Stosowane są jako warstwa wierzchnia na materace kontynentalne lub klasyczne, eliminując szczelinę między materacami w łóżkach podwójnych. Materace mają wysokość 5 cm:
Ceny przykładowe (netto za sztukę):
Zakup łóżka używanego może wydawać się rozsądną decyzją – szczególnie przy większych inwestycjach, gdy trzeba wyposażyć wiele pokoi na raz. Oferty z OLX, grup branżowych lub outletów kuszą ceną niższą nawet o połowę. Niektóre łóżka pochodzą z likwidowanych hoteli 3–4-gwiazdkowych, a ich stan wizualny – przynajmniej na zdjęciach – może wydawać się zadowalający. Dla początkujących inwestorów lub właścicieli małych obiektów to często pierwszy kierunek poszukiwań.
Na rynku wtórnym najczęściej pojawiają się łóżka tapicerowane z pojemnikiem, kontynentalne, a także zestawy z zagłówkami i materacami. Czasami oferowane są jako „mało używane” lub „z ekspozycji”. Jeśli masz doświadczenie i znasz markę – można trafić dobrze. Ale właśnie tu zaczynają się pułapki, które z czasem wychodzą na jaw.
Większość problemów nie widać na zdjęciach – a tym bardziej w suchym opisie.
Łóżko może wyglądać dobrze, ale mieć niewidoczne zapadnięcia w materacu, poluzowane stelaże, uszkodzenia mechanizmów pojemników, a nawet niewidoczne przetarcia wewnętrzne, które zaczną dawać o sobie znać po kilku dniach użytkowania.
Normy ognioodporności? Dokumentacja techniczna? Zapasowe elementy? Używane łóżka bardzo rzadko mają cokolwiek z tych rzeczy. Sprzedawca w ogłoszeniu raczej nie wspomni, że tkanina nie spełnia już aktualnych norm, albo że model wyszedł z produkcji 7 lat temu i żadnych części już nie ma.
Problemy zaczynają się w eksploatacji:
Prawdziwym problemem jest brak przewidywalności. Kupując używane łóżko, często nie masz wpływu na to, co dostaniesz – a po montażu trudno coś reklamować. Każda oszczędność musi być przeliczona na koszt potencjalnych napraw i niezadowolenia gości.
Używane łóżko może kosztować 800 zł zamiast 1500 – ale jeden zły pokój może kosztować Cię całą reputację na Booking.com.
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda prosto: łóżko hotelowe za 1450 zł netto – uczciwa cena, dobra oferta, w dodatku „dla hoteli”. Wielu inwestorów bazuje właśnie na tym: przeglądają katalogi, porównują widełki cenowe i na tej podstawie tworzą budżet. Ale w praktyce cena z katalogu to często tylko punkt wyjścia, a nie końcowy koszt.
Czego może dotyczyć taka podstawowa cena? Najczęściej samego korpusu łóżka – bez materaca, bez zagłówka, bez tkaniny z lepszym parametrem ścieralności. Niektórzy producenci nie wliczają też stelaża lub doliczają dopłatę za wersję z pojemnikiem lub wzmocnioną konstrukcją. Z perspektywy gościa – nadal mówimy o „łóżku”, ale z perspektywy zamówienia – to osobne pozycje w ofercie.
Najczęściej zapominane koszty to:
To wszystko zaczyna się sumować dopiero po podpisaniu zamówienia. Inwestorzy, którzy wstępnie zarezerwowali budżet na np. 15 kompletów po 1500 zł, kończą z fakturą na 30% więcej – bo doliczyło się wszystko, o czym nie było mowy na etapie oferty wstępnej.
Nie chodzi tylko o pieniądze, ale o kontrolę. Gdy pojawiają się „drobne dopłaty”, trudno już się wycofać – terminy gonią, pokoje trzeba otworzyć, goście zbliżają się do rezerwacji. A presja oznacza słabszą pozycję negocjacyjną i większe ryzyko pochopnych decyzji.
Różnica między ofertą a finalnym kosztem może wynieść nawet kilkaset złotych na sztuce. Jeśli tego nie przewidzisz – tracisz nie tylko pieniądze, ale i zaufanie do własnych planów.
W projektach hotelowych decyzja o wyborze łóżek zapada często na etapie wizualizacji – kiedy na ekranie wszystko wygląda na spójne, estetyczne i „gotowe do użycia”. Architekt pokazuje model 3D, inwestor zatwierdza kolor, tapicerkę, kształt zagłówka. To normalny proces – w końcu trudno zacząć od doboru stelaża i śrub montażowych. Ale problem zaczyna się wtedy, gdy wizualizacja staje się jedynym punktem odniesienia.
Do tego dochodzi presja czasu: inwestycja się opóźnia, pokoje trzeba oddać, a wykonawca dopytuje o finalne decyzje. W takim momencie inwestorzy sięgają po „ładne i dostępne od ręki”, ufając, że „to przecież tylko łóżko”. Często też padają na pokusę modeli „w dobrej cenie”, bez dogłębnego sprawdzenia ich parametrów technicznych.
Wszystko to można przewidzieć, gdyby tylko zapytać o wersję referencyjną, obejrzeć egzemplarz pokazowy albo… przeczytać warunki gwarancji. A jednak – wciąż zdarza się, że inwestorzy kupują oczami, a naprawiają za własne pieniądze.
Złe decyzje zakupowe nie biorą się z braku wiedzy, tylko z braku czasu. Wizualizacja to narzędzie estetyczne, nie użytkowe. A dobre łóżko hotelowe to takie, które wytrzyma setki zmian gości, dziesiątki cykli czyszczenia i kilka sezonów bez irytujących awarii.
Dobre łóżko hotelowe nie musi zachwycać na wizualizacji – musi działać bez zarzutu przez kilka sezonów. Liczy się trwałość konstrukcji, łatwość czyszczenia, odporność na intensywne użytkowanie i dostępność części w razie awarii. Warto też pamiętać, że dobrze dobrany rozmiar łóżka to nie tylko wygoda gościa, ale również funkcjonalność całego pokoju i komfort pracy personelu.
Zbyt często inwestorzy kierują się pozorami lub chcą „szybko zamknąć temat”. Tymczasem nawet jedno źle dobrane łóżko może zepsuć wrażenia z pobytu, wygenerować negatywne opinie i stać się problemem technicznym.
Jeśli chcesz dobrać łóżka do swojego obiektu rozsądnie, świadomie i bez presji – skorzystaj z formularza zapytania. Opisz krótko, czego szukasz, a sprawdzeni producenci odezwą się do Ciebie z konkretnymi propozycjami. Bez nachalnych telefonów. Bez prowizji. Bez pośredników.
Wyślij zapytanie do różnych Producentów Łóżek Hotelowych, aby otrzymać bezpłatne oferty i skorzystać z atrakcyjnych rabatów przy większych zamówieniach. Porównaj ceny, jakość i komfort, wybierając idealne łóżka dla Twojego hotelu czy pensjonatu. Sprawdź, który dostawca oferuje najlepsze warunki realizacji.
Twoje zapytanie trafia do firm, a dostawcy niezobowiązująco przesyłają oferty, bez żadnych opłat czy prowizji z Twojej strony.
Wystarczy, że odpowiesz na kilka krótkich pytań, a odezwą się do Ciebie zainteresowani specjaliści z Twojej okolicy. Otrzymujesz konkurencyjne propozycje wykonania - oszczędzasz czas i pieniądze. Niczym nie ryzykujesz: wystawianie zleceń nic nie kosztuje.
W tym celu wybierz i wypełnij krótki formularz i sprecyzuj swoje oczekiwania, co do usługi lub produktu, którego szukasz. Im więcej podasz nam szczegółów, tym precyzyjniejsze otrzymasz oferty w odpowiedzi na Twoje zapytanie.
Zainteresowane firmy zapoznają się z treścią i wymaganiami Twojego zapytania. Przygotowują oferty handlowe i przekazują je bezpośrednio do Ciebie. Firmy będą kontaktował się z Tobą telefonicznie, emailem i za pośrednictwem naszego serwisu.
Porównujesz otrzymane oferty i po dokonaniu wyboru możesz zamówić usługę lub produkt u firmy, która najbardziej Ci odpowiada. Nasza usługa jest 100% darmowa i niezobowiązująca. Nie jesteś zobowiązany do zakupu.
Załóż konto i pozyskuj nowych klientów.
Bezpłatnie zaprezentuj firmę i
realizacje.
Wystarczy, że odpowiesz na kilka krótkich pytań, a odezwą się do Ciebie zainteresowani specjaliści z Twojej okolicy. Otrzymujesz konkurencyjne propozycje wykonania - oszczędzasz czas i pieniądze. Niczym nie ryzykujesz: wystawianie zleceń nic nie kosztuje.
W tym celu wybierz i wypełnij krótki formularz i sprecyzuj swoje oczekiwania, co do usługi lub produktu, którego szukasz. Im więcej podasz nam szczegółów, tym precyzyjniejsze otrzymasz oferty w odpowiedzi na Twoje zapytanie.
Zainteresowane firmy zapoznają się z treścią i wymaganiami Twojego zapytania. Przygotowują oferty handlowe i przekazują je bezpośrednio do Ciebie. Firmy będą kontaktował się z Tobą telefonicznie, emailem i za pośrednictwem naszego serwisu.
Porównujesz otrzymane oferty i po dokonaniu wyboru możesz zamówić usługę lub produkt u firmy, która najbardziej Ci odpowiada. Nasza usługa jest 100% darmowa i niezobowiązująca. Nie jesteś zobowiązany do zakupu.